Z ogromną przyjemnością mamy zaszczyt zaprosić państwa do lektury debiutującego autora Bartosza Nowaka. Jest świetną opowieścią o miłości która mimo wszystko nie ma szans. Opowieść, być może waszych znajomych. Beacie z Moreny i Czarku z Oksywia.... Chyba już wiecie dlaczego ich miłość jest niemożliwa....
Niemożliwa Miłość
Odc. 1.
Pierwsze Wejrzenie
Spotkali się na imprezie w jednym z sopockich klubów oferujących muzykę techno oraz najnowsze hity z list przebojów.
Ona- najkrócej mówiąc, najpiękniejsza kobieta jaką kiedykolwiek widziano. Długie, blond włosy, lśniące jak perła. Lekko opalona, o dużych zielonych oczach, którymi potrafi zwalić z nóg niejednego mężczyznę. Jej usta są pełne, jak czasem pełna bywa czara goryczy. Biust piękny, jak dwa księżyce w pełni. Smukła kibić zawsze kusząco uwydatniona. Kiedy zaś chodzi, kołysze biodrami, a jej nogi są długie i zgrabne, jak u zawodowej modelki na opakowaniu rajstop. Wie jak podkreślić swoje atuty, nienaganny makijaż, dopasowane i wydekoltowane bluzki, a spódniczki lub sukienki nigdy nie zakrywają kolan. Rzadko można ją zobaczyć w butach na płaskiej podeszwie, ponieważ jest świadoma że tylko obcasy kręcą facetów. Można przypuszczać ze musi być dobra w łóżku.
On- przystojniak jakich mało. Brązowooki, o śródziemnomorskiej karnacji. Włosy zawsze układa używając niewielką ilość żelu. Umięśniony, lecz nie mięśniak. Lubi nosić marynarki i dżinsy. Jego najki zawsze są czyste, co zwraca uwagę dziewcząt. Ma dobry samochód, zna się na mechanice, na komputerach i na kobietach. Wszystkie te cechy i umiejętności pozwalają mu na zawładnięcie damskim sercem w trzy sekundy. Później okazuje się tylko że jest on bardzo romantyczny.
Pewnie ich znacie. Czarek z Oksywia i Beaty z Moreny. Jeśli nie to opowiem wam ich historię.
Pewnego wiosennego wieczoru poznali się w klubie. Jak do tego doszło? Beata tańczyła jak kotka. Wiła się w rytm dobrego Akona. O niej jest ta piosenka przecież. To ona jest tą „Sexy Bitch”. Czarek przy barze obczajał dupeczki. Wyczaił Beatę. Kiedy zobaczył jej seksowne ruchy nie było mocy która zatrzymała by go w miejscu. Podszedł do niej i zaczął tańczyć. Ona była pod wrażeniem umiejętności młodego mężczyzny który pojawił się niewiadomo skąd.
- Hej jak masz na imię? – zapytała w tańcu
- Cezary.
- Fajnie!- uśmiechnęła się a on ją objął ,na co ona mu odpowiedziała swoim objęciem.
Kiedy piosenka się skończyła a DJ zaczął puszczać przestarzałe „Będę brał cię w aucie” poszli usiąść. Tak zaczęli też rozmawiać. Impreza zakończyła się na namiętnym pocałunku. Wymienili się numerami telefonów i mieli się spotkać w najbliższą sobotę na Monciaku.
Po randce, która minęła im naprawdę szybko, Beata zaproponowała Czarkowi że może do niej wpaść. On się zgodził. Wsiedli w BMW Cezarego. Ruszyli aleją Zwycięstwa w stronę Gdyni.
- Czarku, nie w tą stronę!
- O, mieszkasz w Sopocie?
- Nie. – zmieszała się Beata
- A gdzie?
- W Gdańsku. Na Morenie.
Przez głowę Czarka przepłynęło wiele myśli jak jeszcze chyba nigdy w życiu. Beata była najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek widział. Seks z nią musi być niesamowity. Nie może przepuścić takiej okazji. Nie może dopuścić do ich rozstania. Wie że nie wystarczy mu jeden raz. Wie że takiej drugiej to nigdzie nie spotka ,chyba że na ekranie monitora. Może ona wcale nie jest za Lechią?